Dawno nie pisałam, widzę tu pewne braki, potrzebę sformatowania, a także zmiany charakteru bloga.
Nie będę w nim wylewała szczegółów z mojego prywatnego życia, ponieważ nie jest to miejsce do tego (jak dawniej to było). Okazuje się, że internet jest kopalnią personalnej wiedzy przez nieopatrzny post, czy ruch bardzo łatwo można skrzywdzić siebie lub kogoś. Dlatego także sama będę uważać na to co piszę i o kim. Jeżeli zaś zdecyduję się opisać jakąś w moim mniemaniu dziwną, absurdalną sytuację, to będzie to szczerą prawdą.
Blog będzie w dużej mierze ukierunkowany na sztukę artystyczną - przez ostatni rok stałam się arte-terapeutką :), na razie poszukuję pracy i kończę studia.
Bardzo ciężko jest o pracę w zawodzie, mimo to nie uważam moich wyborów za złe. Były one jak najbardziej trafione, ponieważ kończąc każdy z wybranych prze zemnie kierunków, nadal pozostaję sobą. Znam swoją wartość i swojej pracy. Niestety jednak, podczas przyjęć do pracy króluje przede wszystkim nepotyzm, jeśli niema się "pleców", bądź znajomości to daleko się nie zajdzie.
Wielokrotnie spotykam się z sytuacjami, gdzie są otwarte drzwi na pracowników, po czym okazuje się, że np. wynagrodzenie jest niewspółmierne z wykonywaną pracą (często mniej niż średnia krajowa i umowa zlecenie), inne sytuacje wskazują na poszukiwanie pracowników ze względu na mobbing.
Szczytem wszystkiego była pewna rozmowa telefoniczna z informacją zwrotną, po rozmowie o pracę, na której mi bardzo zależało! O tym w następnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz