Nie zadaję się z prymitywami, właśnie skończył się związek, który nie powinien nigdy zaistnieć.
Byłam na koncercie SDM, wyłączyłam telefon.... Było cudownie.
Po koncercie usłyszałam pytanie, które dalej brzmi w moich uszach: Ilu miałaś klientów?
Skąd takie oskarżenie? nigdy nie zdradziłam Go, nigdy z nikim nie miałam nieprzyzwoitych kontaktów.
Takie oszczerstwo to najgorsza krzywda jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła. Czegoś takiego nie da się wybaczyć.
Boli mnie też brak zaufania i poniżanie. Boli mnie też stworzenie swoistego więzienia wynikające z chęci POSIADANIA OSOBY!!!
wtorek, 20 listopada 2012
poniedziałek, 19 listopada 2012
Smutno mi
Włączyłam olewator. Nic mi się nie chce.
Tak naprawdę chory związek. Smycz, oskarżanie i kontrola. Reżim, którego nie powinno być w związku. Nie może tak być.
Po ślubie sytuacja na pewno się nie zmieni. Nie widzę sensu takiego życia.
Jakiś czas jest dobrze, a później znów się zaczyna. Telefon, że zdradzam, wmawianie, pranie muzgu...
To nie jest życie.
Nie da się tak dłużej.
Rozczarowana jestem, miało być inaczej, nie jest. Kolejny mężczyzna tak mnie potraktował.
Już wolę być sama, niż... Wszyscy mężczyźni są tacy sami.
Tak naprawdę chory związek. Smycz, oskarżanie i kontrola. Reżim, którego nie powinno być w związku. Nie może tak być.
Po ślubie sytuacja na pewno się nie zmieni. Nie widzę sensu takiego życia.
Jakiś czas jest dobrze, a później znów się zaczyna. Telefon, że zdradzam, wmawianie, pranie muzgu...
To nie jest życie.
Nie da się tak dłużej.
Rozczarowana jestem, miało być inaczej, nie jest. Kolejny mężczyzna tak mnie potraktował.
Już wolę być sama, niż... Wszyscy mężczyźni są tacy sami.
sobota, 10 listopada 2012
czwartek, 8 listopada 2012
Dla Słońca
Dla Słońca, przyjaciela, osoby, która Była, Jest i Będzie,na zawsze
Dziękuję Ci Słonku za Otuchę i Obecność.
"SŁOŃCE...
GDY JESTEM W JEGO TOWARZYSTWIE MOGĘ MIEĆ JESZCZE JAKIEŚ POTRZEBY CZEGOŚ MOŻE MI BRAKOWAĆ, A GDY JEST DALEKO BRAKUJE MI WSZYSTKIEGO"
(cyt. PHILOGELOS)
a ja spokojnie mogę się pod tym podpisać
Dziękuję Ci Słonku za Otuchę i Obecność.
"SŁOŃCE...
GDY JESTEM W JEGO TOWARZYSTWIE MOGĘ MIEĆ JESZCZE JAKIEŚ POTRZEBY CZEGOŚ MOŻE MI BRAKOWAĆ, A GDY JEST DALEKO BRAKUJE MI WSZYSTKIEGO"
(cyt. PHILOGELOS)
a ja spokojnie mogę się pod tym podpisać
środa, 7 listopada 2012
Gdzieś pomiędzy życiem a płaczem...
Nie wiem co myśleć o tym wszystkim...
Kim Jestem nie wiem... Wiedziałam, już nie wiem.... Chciała bym na nowo się dowiedzieć, niestety nie dowiem się. Na mojej drodze pojawiły się niewłaściwe osoby. w zasadzie jedna, zasłoniła mi cały świat, tożsamość, zabrała mi płomień tlący się w moich oczach, a z nim odeszła nadzieja i chęć zmiany świata, wszystkie plany, marzenia uleciały...
Życie - Tkanina, ale teraz żyję już z dnia na dzień, jestem zmęczona i przytłoczona...
Obowiązki? wykonuję bez entuzjazmu, ale nie z przymusu...
Co się stało? Niewłaściwa osoba - kolejny niewłaściwy mężczyzna...
To takie prawdziwe, aktualne...
Stare Dobre Małżeństwo - Wiersz o płaczu
Kto umie płakać,
- umie kochać.
I umie nienawidzić.
Kto umie płakać
- umie być człowiekiem.
Kto płakać umie
- nie wstydzi się łez.
Kto umie płakać
- nie jest płaksą.
Płacz jest bronią zaczepną,
i jest białą chorągwią poddania.
Jest powiewem nadmiaru szczęścia,
eksplozją serca.
Jest kulkami wody,
jest cząstką człowieka.
Śmiech poprzez łzy
także jest płaczem,
tylko wesołym.
Płacz rozpaczliwy
jest bratem agonii.
O płaczu dzieci
nie powiem ni słowa.
Przeszkadzają mi łzy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)