środa, 7 listopada 2012
Gdzieś pomiędzy życiem a płaczem...
Nie wiem co myśleć o tym wszystkim...
Kim Jestem nie wiem... Wiedziałam, już nie wiem.... Chciała bym na nowo się dowiedzieć, niestety nie dowiem się. Na mojej drodze pojawiły się niewłaściwe osoby. w zasadzie jedna, zasłoniła mi cały świat, tożsamość, zabrała mi płomień tlący się w moich oczach, a z nim odeszła nadzieja i chęć zmiany świata, wszystkie plany, marzenia uleciały...
Życie - Tkanina, ale teraz żyję już z dnia na dzień, jestem zmęczona i przytłoczona...
Obowiązki? wykonuję bez entuzjazmu, ale nie z przymusu...
Co się stało? Niewłaściwa osoba - kolejny niewłaściwy mężczyzna...
To takie prawdziwe, aktualne...
Stare Dobre Małżeństwo - Wiersz o płaczu
Kto umie płakać,
- umie kochać.
I umie nienawidzić.
Kto umie płakać
- umie być człowiekiem.
Kto płakać umie
- nie wstydzi się łez.
Kto umie płakać
- nie jest płaksą.
Płacz jest bronią zaczepną,
i jest białą chorągwią poddania.
Jest powiewem nadmiaru szczęścia,
eksplozją serca.
Jest kulkami wody,
jest cząstką człowieka.
Śmiech poprzez łzy
także jest płaczem,
tylko wesołym.
Płacz rozpaczliwy
jest bratem agonii.
O płaczu dzieci
nie powiem ni słowa.
Przeszkadzają mi łzy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz