czwartek, 24 stycznia 2013

W teatrze życia...

Dzisiaj uświadomiłam sobie jak mało wiem. Żyję w społeczeństwie, a nie znam się na polityce - mogła by nie istnieć.
Historia, była dla mnie zbędnym przedmiotem w szkole. Zabrakło osoby, która przedstawiła by ją zachęcająco. Chciała bym poznać Historię. Czują braki...
Zbyt mało czasu mam na poszerzanie własnych wiadomości. Brakuje mi czasu na odpoczynek, a także rozwój duchowy, nie wspominając już o kilku chwilach z przyjaciółmi.

Odczułam też potrzebę spotkania z Bogiem, oraz świadomość często nieświadomego grzechu. Teraz widzę jak ważny jest Kontakt z Bogiem. On naprawdę pomaga. Jeśli mam czas na śniadanie, bądź obiad - czynności niezbędne do życia, to dlaczego brak mi czasu na najważniejszą czynność dnia, jakim jest modlitwa, czy inne praktyki.
To, że ja jestem z innymi ludźmi, robię fajne rzeczy, lubię to i spełniam się w tym, ale to nie świadczy o tym, że jestem silna. Brakuje mi czasu na "Naładowanie Duchowej Baterii".
Potrzebuję wrócić...
Najgorsza będzie spowiedź. Zawsze się boję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz